Jak uspokoić drażliwe jelita?

Zespół jelita drażliwego (Irritable Bowel Syndrome – IBS) to choroba czynnościowa układu pokarmowego, polegająca na nawracających zaburzeniach pracy jelit…

Zespół jelita drażliwego (Irritable Bowel Syndrome – IBS) to choroba czynnościowa układu pokarmowego, polegająca na nawracających zaburzeniach pracy jelit. Wyróżniamy jej postać biegunkową, zaparciową bądź mieszaną, w której biegunki i zaparcia występują naprzemiennie. Do głównych objawów IBS należy zmiana rytmu wypróżnień, bóle brzucha, wzdęcia, ciągłe uczucie pełności, a także towarzyszący im dyskomfort psychiczny. Jest rozpoznawana na podstawie wnikliwego wywiadu lekarza z pacjentem, opisywanych przez pacjenta dolegliwości i diagnostyki mającej na celu wykluczenie innych chorób, które dają podobny obraz kliniczny. Przyczyny tej choroby nie są do końca poznane. Wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Wskazuje się na czynniki genetyczne i środowiskowe (wczesne doświadczenia fizyczne i psychiczne, sposób odżywiania, przebyte infekcje jelitowe, stres, farmakoterapie, ze szczególnym uwzględnieniem antybiotykoterapii, oraz inne czynniki mające wpływ na zmiany ilościowe i jakościowe mikrobioty jelitowej).

By lepiej zrozumieć IBS, trzeba wiedzieć, że praca układu pokarmowego (trawienie, wchłanianie i motoryka) jest regulowana przez układ nerwowy i hormonalny (obserwujemy cykliczne zmiany w jego funkcjonowaniu – z rytmem okołodobowym, porami roku, a także u kobiet z cyklem miesiączkowym). Do hormonów przewodu pokarmowego należy m.in. wazoaktywny polipeptyd jelitowy, cholecystokinina, gastryna, grelina, polipeptydy trzustkowe, serotonina, które poza działaniem „miejscowym”, działają również jako neuroprzekaźniki w ośrodkowym układzie nerwowym i neuronach jelitowego układu nerwowego. W cały ten zawiły system „hormonalno – nerwowy” zaangażowany jest dodatkowo mikrobiom jelitowy, tworząc wspólnie tzw. oś jelitowo – mózgową (inaczej: oś jelita – mikrobiota – mózg). 

Autonomiczny układ nerwowy, składający się z części współczulnej i przywspółczulnej, kontroluje czynności wszystkich narządów wewnętrznych. By mogły pracować harmonijnie, potrzeba harmonijnej pracy tego układu. W odpowiedzi na rozmaite czynniki stresujące dochodzi do aktywacji części współczulnej i pobudzenia gruczołów nadnerczowych do produkcji kortyzolu, adrenaliny i noradrenaliny, czyli do reakcji typu „walcz bądź uciekaj” . Natomiast gdy ciało znajduje się w stanie odpoczynku i relaksu, dochodzi do „włączenia” części przywspółczulnej (hamującej) i to właśnie w tym trybie procesy trawienia mogą zachodzić prawidłowo. Tym sposobem przechodzimy do roli, jaką odgrywa przewlekły stres (trudności dnia codziennego, życie pod presją czasu, przeżyte traumy), w powstawaniu zaburzeń czynnościowych układu pokarmowego. Na szczególną uwagę zasługuje okres dzieciństwa. To wyjątkowy czas, gdy wiele struktur układu nerwowego, dopiero się kształtuje, a ich prawidłowy rozwój zależy od odpowiedniego „wsparcia społecznego”. Jednym z nielicznych, dobrze uformowanych od pierwszych chwil życia obszarów mózgu, jest ciało migdałowate. To nasz system alarmowy, podstawowy wyzwalacz doświadczeń stresu i strachu. Roztrzęsiony układ nerwowy małego dziecka, potrzebuje ukojenia z zewnątrz. Niestety nie wszyscy mogliśmy je otrzymać, co miało wpływ na rozwój naszego układu nerwowego i mogło doprowadzić do „nadwrażliwości” jelit. By jak najlepiej o nie zadbać, musimy pamiętać, że jesteśmy cudownymi, niepoznanymi jeszcze, niezwykle skomplikowanymi „systemami” dwukierunkowej psychosomatycznej zależności. Potrzebujemy dobrych sposobów na stres, czasu na odpoczynek, a niekiedy powrotu do bolesnych zdarzeń z przeszłości, by nadać im nowe znaczenie i przywrócić równowagę w pracy naszego ciała.

Wpływ diety na mikrobiom i kondycję jelit jest ogromny, ale na zaburzenia czynnościowe układu pokarmowego nie ma niestety uniwersalnej dietetycznej recepty. Dieta powinna być dobrana indywidualnie do stanu zdrowia, możliwości, potrzeb, preferencji kulinarnych i oparta na ogólnych zasadach zdrowego odżywiania. Od kilku lat popularnością cieszy się tzw. dieta low FODMAP, w której ograniczeniu podlegają produkty bogate w fermentujące oligo-, di- i monosacharydy (cukry) oraz poliole (alkohole cukrowe). To dieta, w której eliminujemy dużą ilość produktów, przez co pojawia się ryzyko niedoborów pokarmowych, a także poczucie przytłoczenia i zmęczenia żywieniowymi restrykcjami. Po jej zastosowaniu, część osób odczuwa wyraźną poprawę w samopoczuciu i jest zadowolona z efektów, część nie. Zazwyczaj najlepsze rezultaty daje podejście indywidualne. Żywienie przede wszystkim powinno być oparte na nieprzetworzonych lub niskoprzetworzonych produktach i domowej kuchni, urozmaicone i wartościowe (bogate we wszystkie, potrzebne organizmowi, związki). Zazwyczaj wymaga wykluczenia bądź znacznego ograniczenia kilku produktów (np. czosnku, cebuli, kapusty, nasion roślin strączkowych, mleka), które wywołują bądź zaostrzają dolegliwości. Poza tym, co jemy, niezwykle ważne jest też to, jak jemy. Posiłki powinny być spożywane bez pośpiechu, w spokojnej atmosferze, wygodnym ubraniu i pozycji, uważnie, bardzo dokładnie gryzione i przeżuwane (proces trawienia cukrów zaczyna się w jamie ustnej!).

Kamila Wrzesińska – dietetyk kliniczny, coach zdrowia, specjalista w zakresie psychosomatyki, prowadzi blog i social media pod nazwą Zielonytalerz.pl, a na konsultacje zaprasza do gabinetu (medifit.pl)  przy ul. Dolnej 24/21 w Warszawie.

Czy fizjoterapia może pomóc przy chorobach jelit, wspomóc ich pracę i pomóc przy IBS? Oczywiście!

Wszystkie narządy znajdujące się w obrębie jelita cienkiego poprzez więzadła i powięzie mogą ograniczać ruchomość jelita cienkiego. Najskuteczniejszą metodą pracy będzie terapia wisceralna, dzięki której możemy:

  •  wyrównać zmiany napięciowe w obrębie jelita, pracując bezpośrednio na krezce jelita cienkiego oraz nad napięciami w obrębie przepony, dna miednicy i innych narządów jamy brzusznej,
  • poprawić motylność i mobilność jelita i innych narządów,
  • poprawić przepływy krwi w jelicie i jamie brzucha co wpłynie na lepsze ukrwienie narządów, poprawi ich pracę a co za tym idzie wchłanianie substancji odżywczych.

Brzmi skomplikowanie? Sama terapia taka nie jest, ale przeprowadzić może ją tylko odpowiednio przeszkolony fizjoterapeuta/osteopata.  Ogólnie mówiąc terapia przypomina masaż brzucha, ale ułożenie dłoni terapeuty nie jest przypadkowe. Fizjoterapeuci mają bardzo dobrze rozwiniętą palpację i przez skórę są  stanie wyczuć poszczególne narządy, ich przyczepy, ich ruch, zmiany w ich ruchomości i nad nimi popracować tak, by poprawić ich działanie. 

Błędem natomiast byłoby skupienie się tylko na jelicie cienkim i narządach jamy brzusznej! Jak było napisane wyżej choroby jelit są powiązane ze stresem, a dieta, styl życia mają ogromne znaczenie w leczeniu. 

Fizjoterapeuta więc musi poddać terapii całego pacjenta i pracować z nim nad postawą, napięciami w ciele, edukować o nawykach toaletowych, zalecić odpowiedni ruch na co dzień. Uważam, że doskonała będzie spokojna joga (z dużą ilością skrętów), nauka medytacji, ćwiczenia oddychania torem przeponowym. Natomiast ćwiczenia w szybkim tempie, np. crossfit czy tabata mogą objawy pogarszać, ze względu na bardziej stresujący charakter ćwiczeń, duże napięcie ściany brzucha i trudność podczas takich ćwiczeń o spokojny dolnożebowy oddech. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne